Warszawa, Polska, świat. Ciekawostki i atrakcje
Dowcipy o kolejarzach, pociągach i podróżowaniu koleją. Najlepsze żarty kolejowe, śmieszne anegdoty, dowcipne kawały na temat kolei, kolejarzy i pasażerów pociągów. Humor kolejowy – uśmiechnij się!
• • •
Do pociągu wsiada zziajany pan i siada w przedziale. Pociąg rusza.
– Zdążyłem, ale co teraz będzie?
– Nie cieszy się pan, że zdążył na pociąg?
– Nie. Myślałem, że nie zdążę i nie zabrałem walizek.
• • •
Klient dworcowego baru skarży się bufetowej:
– Proszę pani, w mojej zupie jest guzik kolejarski!
– A co, pan chciałby od razu cały mundur?!
• • •
W kasie biletowej na dworcu kolejowym:
– Poproszę bilet za 10 złotych.
– A gdzie pan chce jechać?
– Przecież mówiłem: poproszę bilet za 10 złotych.
– Ale gdzie pan chce jechać?
– Jak pani taka ciekawa, to powiem: do kolegi na chrzciny.
• • •
Do kolejarza na stacji w dużym mieście podchodzi chłop i pyta:
– Gdzie tu jest ustęp dla chłopów?
– O, tam! – pokazuje kolejarz.
– Nii, tam jest tylko dla pań i dla panów, a dla chłopów ni ma.
• • •
Mała dziewczynka, która zgubiła się w tłumie na dworcu kolejowym, podchodzi do kolejarza i pyta:
– Czy nie widział pan tatusia bez takiej dziewczynki jak ja?
• • •
Do dyżurnego ruchu podchodzi zdenerwowany pasażer i mówi:
– Proszę pana, po co są te rozkłady jazdy?! Przecież pociągi i tak nigdy nie jeżdżą na czas!
– Szanowny panie – odpowiada kolejarz – gdyby nie było rozkładów, to skąd wiedzielibyśmy, że pociągi się spóźniają?
• • •
W restauracji dworcowej konsument pyta kelnerkę:
– Proszę pani, dlaczego dostałem mniejszą porcję bigosu, niż tamten pan obok?
– Bo pański pociąg odjeżdża 10 minut wcześniej.
• • •
Na peronie pasażer zaczepia kolejarza:
– Przepraszam, gdzie jest druga strona dworca?
– Tam – pokazuje kolejarz.
– Niemożliwe! Jak tam byłem pański kolega powiedział mi, że to tu.
• • •
Na jednej ze stacji kolejowych podróżny pyta kolejarza:
– Dlaczego na tej stacji są dwa zegary i każdy wskazuje inną godzinę?
– Proszę pana, gdyby oba zegary wskazywały ten sam czas, wtedy wystarczyłby jeden z nich.
• • •
W zatłoczonym pociągu konduktor zwraca się do pasażera leżącego wzdłuż całego siedzenia przedziału:
– Panie! To nie kuszetka, tu się nie śpi!
– Ja nie śpię, tylko leżę i myślę.
• • •
Spikerka ogłasza przez megafon:
– Pan, któremu w pociągu relacji Koluszki – Szczytno zaginęła żona, proszony jest o odebranie zguby w zamian za wysoką nagrodę.
• • •
Pewien sprytny jegomość widząc, że nie ma żadnych szans na zajęcie miejsca siedzącego w pociągu, krzyknął:
– Proszę o spokój! Z torby uciekł mi jadowity wąż!
Wszyscy w panice opuścili wagon, a spryciarz w jednym z przedziałów usiadł i zaraz zasnął. Po godzinie budzi się i stwierdza, że wagon nadal stoi w tym samym miejscu. Pyta więc kolejarza:
– Dlaczego nie jedziemy?
– Jakiś idiota wypuścił węża i musieliśmy odłączyć ten wagon.
• • •
W pociągu pasażer kłóci się z konduktorem:
– Jeśli wykupiłem bilet dla psa, to dlaczego nie może siedzieć obok mnie?
– Siedzieć może, ale nie może trzymać nóg na siedzeniu!
• • •
Konduktor mówi do pasażera:
– Ma pan bilet na pociąg osobowy, a jedzie pan pośpiesznym.
– To niech pan powie maszyniście, żeby jechał wolniej, mnie się nie śpieszy.
• • •
W poczekalni dworcowej trzech mężczyzn popija wino z butelki. W pewnej chwili spiker zapowiada przyjazd pociągu. Mężczyźni zrywają się z ławki i biegną na peron, jednak tylko dwóm udaje się wskoczyć do odjeżdżającego już pociągu. Do tego, który pozostał na peronie, podchodzi kolejarz i mówi:
– Widzi pan, do czego może doprowadzić alkohol?
– Najgorsze jest to, że to właśnie ja miałem odjechać pociągiem, a koledzy tylko mnie odprowadzali.
• • •
Pociąg stoi na stacji ponad godzinę. Zniecierpliwiona pasażerka wychyla się przez okno i pyta kolejarza:
– Proszę pana, dlaczego nie jedziemy?
– Bo stoimy!
• • •
Do kasy biletowej na dworcu niezdecydowanym krokiem podchodzi staruszek.
– Dokąd pan chce jechać? – pyta kasjerka.
– Niech pani łaskawie popatrzy, dokąd jeszcze zostały bilety.
• • •
Pasażer pociągu pyta konduktora:
– O której godzinie ten pociąg będzie w Koluszkach?
– Niestety nie wiem… Ale wie pan co? Na dworcu w Koluszkach wisi zegar.
Dowcipy o kolejarzach: (c) Dobry Humor.pl / sadurski.com